Przygodę na mistrzostwach świata w Katarze rozpoczyna reprezentacja Serbii, którą wielu okrzyknęło czarnym koniem mundialu. Turniej rozpoczną od spotkania z faworytem do mistrzostwa, Brazylią. – Serbowie podejdą do swoich trzech meczów, jakby każdy był finałem – mówi specjalnie dla TVPSPORT.PL serbski bramkarz Zlatan Alomerović.
Serbowie na mundial w Katarze awansowali bezpośrednio z eliminacji. W grupie wyprzedzili między innymi Portugalię i Irlandię. Podczas mistrzostw świata czeka ich trudniejsze zadanie. Trafili na Brazylię, Szwajcarię i Kamerun. Zdaniem serbskiego bramkarza Zlatana Alomerovicia drużynę Stojkovicia stać na wyjście z grupy.
Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Wielu już okrzyknęło Serbię czarnym koniem mundialu i to bez rozegranego pierwszego meczu. Słusznie?
Zlatan Alomerović, Jagiellonia Białystok: – Są ku temu powody. Zagraliśmy bardzo dobre eliminacje. Ponadto solidnie zaprezentowaliśmy się w rozgrywkach Ligi Narodów, bo awansowaliśmy do dywizji A. Uważam, że reprezentacja Serbii ma potencjał na to, żeby z grupy wyjść, a później walczyć na całego o jak najlepszy wynik. Drabinka turniejowa też wcale nie jest bardzo trudna. W 1/8 finału, przy potencjalnym awansie, Serbowie mogą trafić na przykład na Portugalię, czy Urugwaj, czyli zespoły, które można pokonać.
– Jakie panują nastroje w Serbii?
– Naszą cechą narodową jest pewność siebie. Oczekiwania kibiców wobec gry reprezentacji są zawsze bardzo wysokie. Mamy taką mentalność, że na wielkich turniejach możemy być lepsi, niż inni. Myślę, że po ostatnich meczach Ligi Narodów, czy kwalifikacjach do mundialu, nasi kibice oczekują od kadry wyjścia z grupy.
– Serbia ma teraz bardzo zrównoważoną kadrę. Piłkarze sprzed czterech lat dojrzeli, doszło kilku młodych. To przemawia za tym, żeby przynajmniej wyjść z grupy?
– Wyjście z grupy, to cel numer jeden. Co będzie dalej, to się okaże. Selekcjoner Dragan Stojković wlał w tę reprezentację dużo pewności siebie. Dzięki temu zespół wierzy w swoją jakość.
– W eliminacjach bardzo dobrze sobie poradziliście, awansowaliście z pierwszego miejsca, zostawiając w tyle Portugalię.
– Wiąże się z tym ciekawa anegdota, która też zahacza o moje poprzednie wypowiedzi dotyczące mentalności. Przed eliminacjami do mundialu jeden z dziennikarzy zadawał pytanie o ewentualny awans. Nie zdążył dokończyć, a trener Stojković przerwał mu pytaniem "Jaki ewentualny? On musi być". No i był. Awans był obowiązkiem reprezentacji, oni właśnie z takim nastawieniem pracowali.
– Pierwszy mecz z Brazylią, to nie jest chyba wymarzony terminarz? To faworyci do zwycięstwa na tym turnieju.
– Brazylia jest jednym z faworytów do mistrzostwa, ale poprzednie mecze mundialu, jak na przykład spotkania Argentyny z Arabią Saudyjską, Niemiec z Japonią, a nawet Belgii z Kanadą, chociaż Belgowie wygrali, udowodniły, że na wielkim turnieju wszystko jest możliwe. Serbowie podejdą do swoich trzech meczów, jakby każdy był finałem.
🇷🇸 Тим Србије на Светском првенству у Катару. Напред, Орлови! 🔥🦅🏆🇶🇦#SrcemSvim #Orlovi #Srbija #FSS#FIFAWorldCup #Qatar2022 pic.twitter.com/p82mQl1fC0
— Fudbalski savez Srbije | FA of Serbia (@FSSrbije) November 11, 2022
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!